Zentangle

Zentangle to sposób na tworzenie pięknych obrazów za pomocą powtarzających się wzorów. A wszystko odbywa się bez zasad, reguł i przede wszystkim bez stresu. Takie swobodne gryzmolenie daje wiele radości, swobody, rozluźnienia. Pobudza kreatywność, rozwija manualnie. Wspomaga w leczeniu depresji i bezsenności. I najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że za pomocą własnych gryzmołów, możemy sami dla siebie stać się lekarzami naszych dusz i umysłów:) Każdy z nas świadomie lub mniej świadomie może również stać się artystą. Wystarczy do tego kartka i czarny pisak. Zentangle stało się również ulubionym sposobem na tworzenie swoich dzieł nie tylko na papierze. Bardzo podobają mi się prace dwóch artystów: Yosuke Goda i Mariano Padilla, które wyszły poza format zwykłego papieru.

Yosuke Goda

Mariano Padilla

Oczywiście zentangle może śmiało zagościć w naszych wnętrzach. Wystarczy w drukarni zamówić obraz, plakat lub tapetę z dowolnym wzorem wykonanym tym sposobem. A jest naprawdę w czym wybierać :)

DCN Gallery

Radosnego gryzmolenia :)

Ceramiche Caesar

Ceramiche Caesar to włoski producent płytek gresowych o wysokich parametrach technicznych. Gresy są mrozoodporne, mało nasiąkliwe, odporne na ścieranie i działanie substancji chemicznych, a ich twardość w skali Mosha wynosi 8. Dostępne w wielu formatach od 15x15 do 120x60. Ich wierzchnia warstwa może być matowa, wygładzona, polerowana, z połyskiem, antypoślizgowa lub strukturalna. Dzięki temu, że gresy są  rektyfikowane (cięte po wypalaniu), mogą być układane z zastosowaniem minimalnej spoiny. Płytki gresowe Ceramiche Caesar występują w wielu kolekcjach różniących się między sobą wybarwieniem, fakturą i wzorami. Szczególnie przypadły mi do gustu dwie kolekcje: TRACE i ONE. Polecam :)

Ceramiche Caesar 

Parę słów o pasji w życiu na przykładzie Great Coffee.

Lubię ludzi z pasją :) Gdy ich spotykam, to czuję radość. Bacznie się im przyglądam, rozmawiam i chwytam każdą chwilę spędzoną w ich towarzystwie. Mieć w życiu pasję i móc ją rozwijać, to duże szczęście. A gdy jeszcze do tego pasja staje się zawodem, to w zasadzie niczego więcej nie potrzeba. Odkąd pamiętam, moją pasją była architektura. I choć pierwszym kierunkiem studiów który skończyłam było budownictwo, to wiedziałam, że dopiero gdy skończę studia na wydziale architektury będę naprawdę szczęśliwa. Tak właśnie się stało :) Od jakiegoś czasu znalazłam kolejną pasję - wzornictwo. To ono potrafi pochłonąć mnie bez reszty. Każdy kolejny projekt mebli, krzeseł czy lamp, to prawdziwa radość. Nie wszystkie projekty zostały jeszcze zrealizowane, ale mam nadzieję, że przyjdzie i na to czas. Dziś chciałabym poznać Was z ludźmi, dla których największą pasją w życiu stała się ... kawa. I choć sama nie miałam możliwości poznać ich osobiście, to po tym, co o nich przeczytałam wiem, że bardzo bym tego chciała. Zapraszam zatem do Great Coffee w Aarhus w Danii.

Źródło zdjęć: anetteshus

Spokojnego weekendu ;)

Starbucks Caffee

Myślę, że wielu z nas nie wyobraża sobie dnia bez choćby jednej filiżanki kawy. Ja z całą pewnością należę do tej grupy :) Uwielbiam kawę i już! I dlatego postanowiłam, że ten tydzień upłynie nam pod znakiem tego doskonałego napoju. Lubię spędzać czas w kawiarni wypełnionej zapachem kawy. A gdy jeszcze do tego mogę przyglądać się ciekawym rozwiązaniom architektonicznym, to w zasadzie niczego więcej mi nie potrzeba. Bardzo podoba mi się pomysł na wykorzystanie kontenerów transportowych na kawiarnie. Projektantem, który w swoich projektach wykorzystał kontenery jest Anthony Perez. Kontenerowe Starbucks Caffee stanęły już w kilku miejscach w Stanach Zjednoczonych i cieszą się dużą popularnością. To super pomysł na wykorzystanie materiałów z recyklingu.

Autor:  Gabriel Campanario

Dobrego, pachnącego kawą dnia!

Flaris Lar 1

Dzisiejszy post będzie nieco inny niż pozostałe. Zabieram Was w przestworza :) Powiedzcie sami, czy to nie jest super oglądać świat z wysoka? Choć na chwilę poczuć się swobodnie i tak lekko. Móc szybko przemieszczać się w dowolnym celu, bez zmęczenia i znużenia podróżą. A to wszystko jest możliwe dzięki jednosilnikowemu samolotowi odrzutowemu FLARIS LAR 1. Samolot o lekkiej konstrukcji tworzący nową kategorię małych, lekkich odrzutowców. Zachwyca mnie jego wspaniały kształt, wysmakowane, eleganckie wnętrze. Dzięki niskiej masie startowej, nowoczesnemu napędowi, wyjątkowej aerodynamice samolot ten cechuje niskie zużycie paliwa i niewielka emisja spalin. I być może niektórym będzie trudno uwierzyć w to, że FLARIS LAR 1 jest samolotem, który powstał w Podgórzynie na Dolnym Śląsku. Producentem samolotu jest firma Metal-Master. Ten innowacyjny projekt miał oczywiście szanse realizacji nie tylko dzięki środkom z Unii Europejskiej, ale myślę, że w dużej mierze dzięki determinacji i wierze w sukces samych producentów. Cieszy mnie fakt, że właśnie takie projekty są realizowane w Polsce. Wiem sama po sobie, jak trudno przebić się z realizacją własnych projektów. Nie poddaję się jednak. Wierzę, że warto realizować własne marzenia bez względu na trudności. 

flaris

A na koniec mała niespodzianka :)

Wspaniałego weekendu!

Chesterfield

Chesterfield to pochodzący z Anglii klasyczny styl mebli z charakterystycznym wzorem w romby, pikowanym głęboko przy użyciu guzików lub ćwieków. Styl ten stał się inspiracją dla Enrico Zanolla i Andrea Di Filippo z DZstudio do stworzenia lampy wiszącej Clamp. Powierzchnia zewnętrzna lampy to pikowana guzikami struktura. Lampa skórzana w wybarwieniu białym lub czarnym. Polecana szczególnie do wnętrz nowoczesnych z nutką glamour.

 Clamp

Miłego dnia :)

ARCHITEKTURA NA ŚWIECIE. Nozomi Sushi Bar

Jeśli będziecie mieli okazję być w Walencji, to proponuję odwiedzić Nozomi Sushi Bar. Wnętrze baru zaprojektowane przez studio Masquespacio powstało na bazie badań kultury japońskiej i pochodzenia sushi. Ma ono dwoistą naturę. Jest zaprojektowane w sposób, który mnie osobiście podoba się najbardziej. Myślę tu o połączeniu betonu i drewna. Takie właśnie zestawienie najchętniej stosuję w aranżacji wnętrz.
Powierzchnia baru to 233 m2. Do sali głównej prowadzą dwa korytarze, które przypominają japońskie ulice. A gdy już dojdziemy do sali głównej, to siedząc przy jednym ze stolików, możemy podziwiać kwiaty wiśni wykonane metodą origami. Więcej opisów i zdjęć baru na stronie. Zapraszam serdecznie :)

Źródło zdjęć: masquespacio

Domowe biuro od GamFratesi

Coraz więcej osób swoją pracę zawodową wykonuje również we własnym domu. A skoro tak, to z całą pewnością potrzebne jest do tego odpowiednie miejsce i wyposażenie. Stworzenie własnego kąta do pracy nie musi być trudne. Kilka propozycji pokazałam tutaj.
Jeśli jednak żadna z nich nie przypadnie Wam do gustu, to dziś chciałabym zaproponować dodatkowe rozwiązanie. Duński architekt Stine Gam i włoski architekt Enrico Fratesi z pracowni GamFratesi zaprojektowali niewielkie biurko do pracy - Rewrite. Ale nie jest to zwyczajne biurko. Aby zapewnić użytkownikom komfort pracy, do blatu biurka zostało zamocowane specjalne wyoblone pudełko, które dzięki odpowiednim materiałom, daje poczucie komfortu, izolacji i wyciszenia. W blacie znajduje się również dodatkowy panel do chowania kabli. Zobaczcie sami :)

Źródło: gamfratesi

Dobrego tygodnia!

Akt kobiecy

Nagie ciało kobiety jest niezwykłe. Już od wieków stanowi inspirację dla wielu malarzy, rzeźbiarzy, grafików czy fotografów. Po raz pierwszy nagie ciało kobiety przedstawił grecki rzeźbiarz Praksyteles. Była to obnażona bogini miłości - Afrodyta. Przedstawienie nagiego ciała nazywane aktem, od dawna było podstawą wykształcenia artystów. Powstaje na podstawie studium z żywego modela. Akt może stanowić samodzielny temat w sztuce lub być częścią większej kompozycji. Historię aktu możemy poznać na bazie licznych publikacji. Dziś przedstawiam kilka aktów, które wyszły spod pędzla wielkich malarzy.

Obecnie nagie ciało kobiety nadal jest w centrum uwagi. Dzięki pracy fotografów możemy podziwiać  zdjęcia pięknych, nagich kobiet.

Źródło: interviewmagazine

Akt był również podstawą mojego wykształcenia :)

Projektując wnętrza często wracam do tematu aktu. Może on bowiem stanowić doskonałą ozdobę ścian w postaci wydrukowanego na płótnie dzieła wielkich malarzy, fototapety czy grafiki.

Słonecznego weekendu!

Firenze. Via de' Tornabuoni.

W związku z pewnym zadaniem, od jakiegoś czasu bacznie przyglądam się wystawom sklepowym i wnętrzom sklepów. Niektóre z nich, podobają mi się bardzo, inne troszkę mniej. Jednak nigdy nie zapomnę, jakie wrażenie zrobiły na mnie wystawy sklepów zlokalizowanych wzdłuż pewnej ulicy we Florencji. Via de' Tornabuoni, bo o niej mowa, to jedna z najbardziej znanych i ekskluzywnych ulic Florencji. Wzdłuż niej znajdują się zabytkowe kamienice ze znanymi na całym świecie domami mody (Gucci, Burberry, Prada, Emilio Pucci, Giorgio Armani, Salvatore Ferragamo). Via de' Tornabuoni rozciąga się od Placu Antinori do Mostu Świętej Trójcy. Jej długość wynosi 350 m. W czasach rzymskim i we wczesnym średniowieczu w miejscu ulicy przebiegały mury miasta otoczone rzeką Mugnone. W XII w. miasto zostało powiększone, mury przesunięte, a koryto rzeki zmienione. W miejscu starych murów został utworzony trakt, który służył jako miejsce do organizacji wyścigów konnych oraz gry w piłkę (pallone). W XVI w. na Via de' Tornabuoni organizowano liczne procesje od Placu Duomo do Pałacu Pittich. Ulica Tornabuoni to nie tylko piękne butiki. To również miejsce, gdzie znajdują się liczne zabytki. Po wschodniej stronie wznosi się Pałac Spini Ferroni, a po jej zachodniej stronie - Wieża Gianfigliazzich i Kościół św. Trójcy. Obecnie w Pałacu mieści się muzeum poświęcone znanemu projektantowi butów Salvatore Ferragamo. W Kościele św. Trójcy znajdują się dwie kaplice: Kaplica Sassettich z freskami Domenico Ghirlandaio oraz Kaplica Bartoliniego Salimbeniego z malowidłami Lorenzo Monaco.